Sherlock Holmes Zbrodnie I Kara
Na ekranach loadingów obserwujemy Sherlocka w dyliżansie, zaczytanego w powieści Fiodora Dostojewskiego "Zbrodnia i kara". Obie strony tej samej monety widnieją również w tytule gry, szkoda tylko, że polski dystrybutor zepsuł sprytny językowy zamysł pierwowzoru i użył liczby pojedynczej dla obu słów (w oryginale było Crimes & Punishments). U Dostojowskiego Raskolnikow swoje zbrodnie usprawiedliwiał i relatywizował, choć ostatecznie - spojler! - zostawał zdemaskowany i skazany. Tymczasem tu o tym, jak skończą wirtualni zbrodniarze, decydujemy sami. A sprawa nie kończy się wtedy, gdy winny zostanie wskazany. Na skutek naszego wyboru za kratami może skończyć niewinny człowiek.
Sherlock Holmes Zbrodnie i kara
041b061a72